• Czas podsumowań
      • Czas podsumowań

      • 14.06.2020 17:10
      • Podsumowania słów parę...
      • Podczas pobytu w Wiśle codzienna praca podzielona była zawsze na dwa moduły. W godzinach przedpołudniowych grupa uczestniczyła w zajęciach - wycieczkach zaproponowanych przez Fundację ING Dzieciom, a w godzinach popołudniowych nauczyciele z SP4 prowadzili dwa bloki zajęć dydaktyczno-wychowawczych, zintegrowanych w dużym stopniu z tematyką zajęć przedpołudniowy.

        Zgodnie z pierwotnymi założeniami wtorkowe przedpołudnie spędziliśmy na warsztatach integracyjnych RAZEM, podczas których nie tylko określaliśmy zasady naszego funkcjonowania w grupie, ale poznawaliśmy się bliżej podczas ćwiczeń integracyjnych, określaliśmy wartości, jakimi się kierujemy, uczyliśmy się funkcjonowania bez telefonu (podczas turnusu uczestnikom wolno było posługiwać się telefonem tylko przez dwie godziny na dobę).

        Tego dnia odbyła się także pierwsza wycieczka po mieście, której przewodniczką była nasza opiekunka i koordynatorka pani Jolanta Bujok. Zapoznała nas ona krótko z historią miasta, pokazała pomnik Źródeł Wisły, amfiteatr z interesującym pomnikiem Stanisława Hadyny, park i ścisłe centrum miejscowości. Mieliśmy też pierwsze zadanie - poszukać kolejnego wiślańskiego niedźwiedzia.

        A to był dopiero początek naszej wiślańskiej przygody...

        Dokładnie opisywało ją na bieżąco kilka uczennic z klasy VI, które każdego niemal dnia wysyłały artykuł do dziennikarza Gazety Lubuskiej, pana Tomasza Ruska, który wykorzystywał ich informacje    w publikacjach poświęconych naszemu turnusowi. Fragmenty tych tekstów zamieszczane były również na szkolnym Facebooku jako komentarz do fotorelacji przygotowanej przez panią wicedyrektor.  Załączam te teksty na końcu sprawozdania jako najbardziej wiarygodne, bo pisane na gorąco, sprawozdanie.

        Naszemu Turnusowi Uśmiechu naprawdę przyświecała główna myśl preambuły nowej podstawy programowej, w której czytamy, że najważniejszym celem kształcenia w szkole podstawowej jest dbałość o integralny rozwój biologiczny, poznawczy, emocjonalny, społeczny i moralny ucznia. Zgodnie z tą ideą, oferując dzieciom wiele bardzo atrakcyjnych aktywności oraz wspaniałe warunki bytowe w ośrodku, dano im szansę na rozwój w sferze szeroko pojętej kultury, wartości, emocji i relacji oraz okazję do kreatywności i kształcenia logicznego myślenia w procesie zdobywania wiedzy z różnych dziedzin.

        Nauczyły się one w samodzielny i odpowiedzialny sposób poznawać świat, stawały się tropicielami tajemnic przyrody, kultury, sportu, historii, chłonęły wiedzę w oderwaniu od tradycyjnych, szkolnych przyzwyczajeń, uwolnione z krępujących ławek.

        Korzystały z nowoczesnej technologii nie dla zabicia nudy, ale celowo i to w atrakcyjnej formie (na przykład podczas gry miejskiej). Jednocześnie uczniowie znaleźli dla swych doświadczeń interesujący kontekst kulturowy Beskidu Śląskiego. Zostali wdrożeni do efektywnej kooperacji. Poznali świat bez telefonu komórkowego, zaczęli grać w planszówki, karty, a wieczornym przebojem turnusu stały się popularne gry towarzyskie.

        Po niezmiernie interesujących wycieczkach do Chaty Kawuloka, Centrum Pasterskiego i Ośrodka Edukacji Ekologicznej powstały wspaniałe mapy myśli, które przywieźliśmy do szkoły. Po wycieczce do Chlebowej Chaty narodziła się cała galeria prac plastycznych oraz przepisy na podpłomyki.  Zajęcia poświęcone wiślańskim legendom zainspirowały dzieci do stworzenia gier  planszowych o Wiśle, rysunków, nawet wierszowanej legendy o narodzinach królowej polskich rzek i dramy.

        Po wspaniałej górskiej wycieczce na Szyndzielnię i na Klimczok nauczycielka  matematyki zrealizowała w oparciu o topografię terenu blok zajęć matematyczno-przyrodniczych. Konna przejażdżka doliną Czarnej Wisełki pozostawiła po sobie niezatarte, wspaniałe wrażenia. Wizyta w Muzeum Trofeów Sportowych Adama Małysza stała się zaczynem do analizy mitu o Herkulesie i rozmowy o współczesnych herosach naszego świata. Wiadomości z całego pobytu, ze wszystkich wiślańskich spacerów (także tych weekendowych pod przewodnictwem pani Teresy-pielęgniarki) oraz z wizyty w Muzeum Beskidzkim, dzieci wykorzystały podczas gry miejskiej podsumowującej zdobytą wiedzę, kształcącej umiejętność dotarcia do informacji, a także zdolność pracy w grupie oraz wykorzystanie telefonu komórkowego w jedynie słusznym celu - do  zdobywania  informacji.

        Jest jeszcze jedna wartość tego Turnusu Uśmiechu, wartość nie do przecenienia- uczniowie nauczyli się samodzielności. Musieli dbać o porządek, pełnić dyżury w jadalni, uprzątnąć miejsce pracy, czekać na swą kolej przy korzystaniu z atrakcji zaoferowanych przez Ośrodek, pomagać sobie. Robili to coraz chętniej i sprawniej.

        Trzeba jeszcze koniecznie wspomnieć o aktywności fizycznej. Niełatwo było na początku poruszać się po górzystym terenie dzieciom oderwanym od ekranu i wyciągniętym z wygodnego fotela. A jednak  i ich twarze rozpromieniły się radosnymi, niczym nieskrępowanymi uśmiechami podczas zabaw  na śniegu, pobytu na basenie oraz spacerów po wiślańskich szlakach. Uczniowie wracali do ośrodka zmęczeni i jednocześnie szczęśliwi, a wieczorem zasypiali jak małe dzieci.

        Podczas Turnusu Uśmiechu naprawdę wylogowaliśmy się wszyscy do życia - do życia w świecie wartości, tradycji, ludowej kultury, do entuzjastycznego zdobywania wiedzy, wspaniałego obcowania   z naturą, ciekawości świata i życzliwości wobec drugiego człowieka, której tyle od pracowników Fundacji ING Dzieciom doświadczyliśmy.

        Koordynatorka projektu

        Joanna Obrębska-Spychała

      • Wróć do listy artykułów