Pod koniec września wzięliśmy udział w trzydniowej wycieczce do Poznania i… polubiliśmy to miasto!
Na początku nic nie wróżyło tej sympatii – Poznański Rynek rozkopany, zwiedzanie z przewodnikiem męczące, wizyta w spaghetterii- hałaśliwa.
Jednak tuż po niej wszyscy wzięliśmy udział w warsztatach pieczenia słynnych rogali w Muzeum Rogala Marcińskiego. Zabawy, śmiechu i ciekawych opowieści było przy tym co niemiara. Zostaliśmy kuchcikami, a dwaj prowadzący świetnie mówili gwarą i przybliżyli nam poznańskie legendy, a także przepis na rogale.
Następnego dnia udaliśmy się na obrzeża stolicy Wielkopolski. Z samego rana wzięliśmy udział w warsztatach „Od ziarenka do bochenka” w Muzeum Rolnictwa w Szreniawie. Spróbowaliśmy młócenia cepami, oczyszczania ziarna, mielenia mąki żarnami, odbyliśmy spotkanie z najprawdziwszym wołem chodzącym w kieracie, a w końcu przejechaliśmy się bryczką po terenie dawnego ziemiańskiego majątku.
W dwie godziny później przenieśliśmy się w zupełnie inne otoczenie - do najprawdziwszego zamku, rezydencji Działyńskich w Kórniku. Tam pod czujnym okiem przewodniczki odkrywaliśmy tajemne, zamkowe przejścia i skrytki, a nawet poznaliśmy historię tajemniczej Białej Damy, której duch pojawia się czasem na zamku.
Na zakończenie tego dnia czekała nas wizyta w zoo. Oprowadzający nas po nim pan przewodnik snuł ciekawe opowieści o kapibarach, słoniach, żyrafach, marabucie i wielu innych egzotycznych zwierzętach. Okazało się, że ważący prawie 4 tony słoń afrykański chodzi cichutko jak żadne z nas!
Wieczorem czekał nas jeszcze spacer po Poznaniu i gra w Mafię, która wzbudziła tyle emocji, że musiał nas uciszać pan z ochrony budynku.
Trzeci dzień to druga już wizyta na Ostrowie Tumskim, czyli w najstarszej części Poznania, „w domu Mieszka I i Bolesława Chrobrego”, jak mawiała nasza przewodniczka. Odwiedziliśmy tam Bramę Poznania, bardzo ciekawe muzeum pełne interaktywnych rozwiązań i zagadek, dzięki którym mogliśmy utrwalić historię początków naszej ojczyzny. Potem udaliśmy się na warsztaty do Muzeum Narodowego, gdzie pani przewodniczka odkrywała przed nami tajemnice obrazów. Usłyszeliśmy tam wiele wspaniałych, ciekawych historii ukrytych na obrazach.
Na koniec wizyta na Międzynarodowych Targach Poznańskich, na wystawie „Smaki regionów”.
Tu wielu z nas wzięło udział w konkursach poświęconych zdrowej żywności, a każdy łasuch mógł spróbować smakołyków z różnych stron Polski.
Wróciliśmy pociągiem - zmęczeni, ale pełni wrażeń. Teraz planujemy już kolejny wyjazd!
Uczniowie klasy 4a z wychowawczynią